Wpisy oznaczone tagiem "Jasiu"

na-stare-lata-mozna-zaczac-latac

Tak. Nasza Małgosia jest tego żywym przykładem. Dla przypomnienia- Małgosia to kura rasy silka. Ozdobna kura. Cała bielusieńka i puchowa. Właściwie nie ma twardych piór, tylko pokrywa ją puch. Nasza kura jest już wiekowa, bo ma przeszło sześć lat. Jaśku, kogut od pary, zdechł jesienią. Małgosia nawet o tym nie wiedziała, w tym czasie odchowywała nowe stadka kur zielononóżek.   Dopiero tydzień temu przeniosłam Małgosię i jej kurczaki do wspólnego kurnika. Dołączyły do reszty stadka. Małgosia wróciła na stare śmieci, ale układy w stadzie są już nowe. Dopóki żył Jaśku i on rządził w kurniku, to Małgosia przy nim również rządziła. Nawet wręcz szarogęsiła się. Zawsze pierwsza ruszała do jedzenia i całą resztę kur odganiała od ziarenek zboża. Te młodsze podkradały jej jedzenie, a w razie ataku z jej strony, salwowały się ucieczką. Bo Małgośka potrafiła z dzioba ostro przyłożyć! Nie trzymała się stada, jak pozostałe kury, tylko zawsze zajmowała miejsce z boku, z dala. Nie potrzebowała towarzystwa reszty kur. Dla niej istniał tylko Jasiu. Wszędzie razem. Razem jedli, spacerowali i spali. Spali zawsze  w koszyku wypełnionym siankiem, a nie jak cała reszta kur- na grzędzie. Koszyk miał służyć kurom do znoszenia jaj, ale nasza parka seniorów zaanektowała go na swój wyłączny użytek.  Zwłaszcza Małgośka. Zdarzało się, że inna kura kręci się przed gniazdem, łapami przebiera, czuje, że... Czytaj więcej→

LiniSemen 4 lutego 2010 Zwierzaki
jasiu-i-malgosia-rozdzieleni-na-zawsze

W tym tygodniu odszedł od nas Jaśku- nasz stareńki kogut. Miał już sześć lat i nadeszła pora jego odpoczynku. Co prawda jego partnerka, Małgosia tak samo wiekowa, żyje jeszcze i nawet odchowuje młode kurczęta rasy zielononóżki, które wysiedziała jak swoje.  Samiczki żyją dłużej? U ludzi statystyki to potwierdzają, a u kur i kogutów? Jaś był kogutem rasy silka. Czarnym kogutem. Rasa ta nie ma takich piór jak reszta kur, tylko coś takiego puszystego i mięciusieńkiego. Jak sierść, czy puch. On to chociaż miał kilka piór na ogonie, ale ona to jest biały pomponik. Bo Małgosia jest bielusieńka. Bardzo piękną parę tworzyli Jasiu z Małgosią. Taką elegancką i dostojną. Zawsze trzymali się razem. Razem jedli i razem, przytuleni do siebie, spali. No chyba, że akurat Małgosia wysiadywała jajka. Wtedy Jasiu przestawał się liczyć i musiał sam sobie radzić. Ona schodziła z jajek na krótko, tylko po to żeby coś zjeść i napić się, a zaraz potem biegiem wracała na gniazdo. On, snuł się smętnie po wolierze i nawet niezbyt chętnie odpowiadał na pianie Jacusia, koguta rasy kohen, który mieszkał w wolierze obok.  Jaśku najczęściej przesiadywał w gnieździe, przytulony do Małgosi. Z chwilą, gdy młode przychodziły na świat, Małgosia wręcz odganiała Jaśka. Sama poświęcała się całkowicie wychowaniu dzieci. Do czasu, aż uznała że zadanie już wypełniła. Od tego momentu dziobała małe i trzeba było natychmiast... Czytaj więcej→

LiniSemen 17 grudnia 2009 Zwierzaki

Wieś Stany k. Nowej Soli | Sklep z rękodziełem, papierowąwikliną, ekowyrobami