
Tak, tak kochani! Czas w las! Oderwijcie się od swoich codziennych zajęć. Od tych monitorów, telewizorów, … I pieszo, albo rowerami, a tylko w ostateczności (jak już naprawdę macie bardzo daleko) samochodami rwijcie do lasu! Już można zbierać/ rwać grzyby. Pokazały się. I to nawet sporo prawdziwków.A więc ruszajcie na prawdziwki! No, może jeszcze nie jest ich tak dużo, żeby kosą kosić, ale kto wie czy będzie ich więcej? W zeszłym roku nie narobiłam zapasów na początku wysypu grzybów licząc, że jeszcze będzie ich więcej, no i przeliczyłam się. Prawie nic nie nasuszyłam i niewiele zamroziłam. A u mnie w domu wszyscy bardzo lubimy grzybki. Bardzo. I sos grzybowy. I zupę z prawdziwków. I pizzę z grzybami smażonymi, kiełbasą, cebulą i ogórkami kiszonymi. I marynowane grzyby. I smażone grzyby ze śmietaną. I jajecznicę z grzybami. Ja osobiście wyznaję zasadę, że: Nie zastąpisz w potrawach grzybów leśnych pieczarkami. Kropka i basta. I nie gotuję podrób. Teraz zaczynam odrabiać zaległości.W tym roku jestem przezorniejsza i nie czekam na nic, tylko zbieram, zbieram. A poza tym już sam spacer po lesie to rozkosz. Pogoda z lekka deszczowa wcale mi nie przeszkadza. Przeciwnie. Wilgoć w powietrzu uwalnia specyficzny mokry zapach mchów i igliwia. A mchy piękne! Puszyste! Soczysto zielone.Opite rosą i deszczem. Od czasu do czasu, jakby w nagrodę, las wynagradza mnie, dodatkowo, oprócz grzybów jeszcze jakimś... Czytaj więcej→