Gdyby tak mieć gumkę myszkę?
Taką zwyczajną gumkę myszkę. Do wymazywania
złych wspomnień…
A taki zwykły ołówek?
Zwyczajny ołówek. Do rysowania
dobrych chwil…
I gdyby tak mieć kartek z bloku wiele?
I kredki kolorowe?
O Boże! Jak ja bym wtedy usuwała i wymazywała!
O Panie! Jak ja bym na nowo rysowała i tworzyła!
Kolorami krasiła, barw nie żałowała…
aż powstałoby dzieło idealne
życie i wspomnienia całkiem nowe
bez choroby
bez bólu
bez strachu i trwogi
Tylko…
czyje byłoby to życie?
Czyje?
Synku? Czy nadal twoje?
LiniSemen
moze to i dobrze ze takiej magicznej gumki i olowka nie ma…
dzieki zlym wspomnieniom bardziej doceniamy te dobre…
wszystko widocznie bylo potrzebne